Budowanie wspólnoty klasowej
Dodany przez admin dnia 20.11.2017
Ważnym momentem szkolnym dla uczniów jest przejście z klasy trzeciej do czwartej. Rozpoczynają kolejny etap z nauką. Mają lekcje z innymi, różnymi nauczycielami, na których panują zasady i wymagania. Celem moim jest, aby uczniowie tę przygodę z nauką rozpoczęli z radością, entuzjazmem i ochotą. Atmosferę w klasie tworzą nauczyciele i uczniowie. To od nich, w znacznej mierze, zależy, jaki przebieg będzie miała każda lekcja. Dlatego postanowiłam „od kuchni” pokazać uczniom klasy 4 b i d, jak można zadbać o atmosferę panująca na lekcji, aby była „smaczna i zdrowa”.
Pełna Treść

BAJKA O MAGICZNEJ ZUPIE Z KAMIENIA – BUDOWANIE WSPÓLNOTY KLASOWEJ

Ważnym momentem szkolnym dla uczniów jest przejście z klasy trzeciej do czwartej. Rozpoczynają kolejny etap z nauką. Mają lekcje z innymi, różnymi nauczycielami, na których panują zasady i wymagania. Celem moim jest, aby uczniowie tę przygodę z nauką rozpoczęli z radością, entuzjazmem i ochotą. Atmosferę w klasie tworzą nauczyciele i uczniowie. To od nich, w znacznej mierze, zależy, jaki przebieg będzie miała każda lekcja. Dlatego postanowiłam „od kuchni” pokazać uczniom klasy 4 b i d, jak można zadbać o atmosferę panująca na lekcji, aby była „smaczna i zdrowa”. Najpierw uczniowie wysłuchali bajki o wędrownym kupcu, który dla mieszkańców pewnej wioski ugotował „magiczną zupę z kamienia”, a potem na kilka chwil zamieniliśmy klasę w wytworną restaurację, a uczniów w kucharzy, którzy wymyślali swój oryginalnym przepis na dobrą atmosferę w klasie. Czwartoklasiści rewelacyjnie poradzili sobie z redagowaniem! Do ich garnków w odpowiednich ilościach trafiały: dobre chęci, wytrwałość, zrozumienie, prawdomówność, aktywne słuchanie i konsekwencja doprawiona dobrocią i tolerancją, umiejętność współpracy, odrabianie zadań domowych, poczucie humoru. Nie zapomnieli o szczypcie uśmiechu i garści radości. Wszystko wymieszali, gotowali na wolnym ogniu tak długo, aż powstały współpraca i wzajemne zrozumienie. Skosztowali i jedli pełnymi garściami! Myślę, że takiego przepisu może im pozazdrościć niejeden uznany szef kuchni!

Maria Narloch, pedagog.