Wycieczka Kaszubów na Gochy i Zabory
Dodany przez admin dnia 17.06.2019
W upalny wtorek, 11 czerwca, uczniowie języka regionalnego pojechali w przepiękne strony Kaszub pod opieką swoich nauczycielek: Barbary Jażdżewskiej, Katarzyny Porożyńskiej i Aleksandry Dzięcielskiej-Jasnoch. Trasa wycieczki była wyjątkowo malownicza: wiodła bowiem przez zachodnie regiony Kaszub, czyli Zabory i Gochy.
Pierwszym punktem było zwiedzanie Muzeum Szkoły Polskiej w Płotowie, gdzie dowiedzieliśmy się na jakich warunkach funkcjonowała szkoła polska w okresie międzywojennym, gdzie przebiegała w okolicy granica polsko-niemiecka (mogliśmy zrobić zdjęcia z oryginalnym słupkiem granicznym) i jak ważna była polskość dla mieszkańców bytowskich stron – sporo mogliśmy dowiedzieć się o historii znaku Rodła i Prawdach Polaków.
Pełna Treść

Wycieczka Kaszubów na Gochy i Zabory

W upalny wtorek, 11 czerwca, uczniowie języka regionalnego pojechali w przepiękne strony Kaszub pod opieką swoich nauczycielek: Barbary Jażdżewskiej, Katarzyny Porożyńskiej i Aleksandry Dzięcielskiej-Jasnoch. Trasa wycieczki była wyjątkowo malownicza: wiodła bowiem przez zachodnie regiony Kaszub, czyli Zabory i Gochy.
Pierwszym punktem było zwiedzanie Muzeum Szkoły Polskiej w Płotowie, gdzie dowiedzieliśmy się na jakich warunkach funkcjonowała szkoła polska w okresie międzywojennym, gdzie przebiegała w okolicy granica polsko-niemiecka (mogliśmy zrobić zdjęcia z oryginalnym słupkiem granicznym) i jak ważna była polskość dla mieszkańców bytowskich stron – sporo mogliśmy dowiedzieć się o historii znaku Rodła i Prawdach Polaków.
Następnie przejechaliśmy do Zagrody Styp-Rekowskich w Płotowie, po której oprowadziła nas pani przewodnik i opowiadała o znanej na Gochach rodzinie Styp-Rekowskich. Także tutaj przeprowadziła zajęcia dotyczące hodowli owiec na Kaszubach, a każdy uczestnik wycieczki wykonywał tzw. wełniaczka na wzór dawnych wełnianych laleczek.
Po wykupieniu zapasów z miejscowego sklepiku z pamiątkami ruszyliśmy na obiad w Lipnicy, a następnie do znajomej Chaty Kaszubskiej w Brusach-Jagliach. Czekał już na nas Krzysztof Gradowski, ulubiony animator naszych uczniów, który razem z panią Danką prowadził warsztaty z pieczenia gofrów. Jak zawsze w Chacie, śmiechu było sporo, a efekty pracy pozytywnie zaskoczyły uczestników.
Po kolejnym „napadzie” na (tym razem zaborskie) pamiątki wyruszyliśmy do Czerska. Zachwyceni otaczającymi nas widokami, najedzeni pysznymi przysmakami i uśmiechnięci po zajęciach – szkoda tylko, że niemiłosiernie wykończeni iście afrykańskimi temperaturami... :)

Aleksandra Dzięcielska-Jasnoch,
nauczycielka języka kaszubskiego